Bernard Budziński


Bernard Budziński (ur. 1901 r.) w czasie okupacji razem z rodziną mieszkał w Radomiu. Był patriotą, w 1920 r. uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej i został wówczas odznaczony. Był żołnierzem Armii Krajowej. Brał czynny udział w życiu swojej parafii, należał do chóru, a także występował w przedstawieniach organizowanych przez członków chóru. Pracował na poczcie głównej w Radomiu przy ul. Malczewskiego.


Jego córka wspomina: „Tam pracował przy segregowaniu listów na kierunki, a ponieważ też znał język niemiecki, (…) wszystkie prawie listy przechodziły przez jego ręce. I te listy, które były adresowane, na przykład na gestapo, które były adresowane do Niemców, ojciec mój zabierał, bo o tym, co tam w tych listach było, to wiedział, że to piszą konfidenci donosy właśnie na ludzi, którzy przechowywali Żydów (…)” (RFWA, Budziński, nagranie audio sygn. 811_2926, relacja Jadwigi Szczytowskiej [córka, naoczny świadek], z dn. 18.02.2015 r.).

Gdy na dworcu kolejowym w Radomiu na bocznicy pojawił się wagon z dziećmi żydowskimi w środku, Bernard postanowił chociaż jedno dziecko przygarnąć do swojej rodziny, by je uratować. Nie chciał jednak tego robić bez wiedzy żony. Jego córka opowiada: „poszedł do, do domu do mamusi i pyta się czy może, czy może wziąć jedno to dziecko żydowskie na, na wychowanie. Mamusia powiedziała, czworo się wychowuje to i piąte się wychowa (…)” (RFWA, Budziński, nagranie audio sygn. 811_2926, relacja Jadwigi Szczytowskiej [córka, naoczny świadek], z dn. 18.02.2015 r.).

Poza tym Budzińscy starali się jak mogli pomagać Żydom, którzy uciekli z getta, przekazywali też żywność, „żeby ulżyć doli tych ludzi co tam byli w tym getcie zamknięci” (RFWA, Budziński, nagranie audio sygn. 811_2926, relacja Jadwigi Szczytowskiej [córka, naoczny świadek], z dn. 18.02.2015 r.).

Dnia 28 kwietnia 1944 r. podczas pracy na poczcie Budziński został aresztowany przez gestapo. W jego domu natomiast przeprowadzono rewizję w poszukiwaniu listów – nic podejrzanego nie znaleziono. Jego żona następnego dnia dowiedziała się od naczelnika poczty, że przetrzymują go w więzieniu przy Planty 5. Gdy zapytała kogoś o drogę, dowiedziała się, że lepiej tam nie iść, bo stamtąd się już nie wychodzi. Zrezygnowana wróciła do domu. Dowiedziała się jednak, że „za pomocą Sióstr Zakonnych Szarytek można podać więźniowi paczkę z czystą bielizną osobistą.” (RFWA, Budziński, nagranie audio sygn. 811_2084, relacja Haliny Ruzik [wnuczka], z dn. 16.06.14r.). Gdy żona odebrała pierwszą paczkę z brudną bielizną męża, bardzo długo w domu płakała na widok zakrwawionych ubrań. Później dostarczała czystą raz w tygodniu. Pewnego dnia nie otrzymała zwrotu ubrań do prania.

Bernard Budziński został rozstrzelany na Firleju (obecnie dzielnica Radomia) przez gestapo 8 lipca 1944 r.


Bibliografia:

1. RFWA, Budziński, nagranie audio sygn. 811_2084, relacja Haliny Ruzik [wnuczka], z dn. 16.06.14r.
2. RFWA, Budziński, nagranie audio sygn. 811_2926, relacja Jadwigi Szczytowskiej [córka, naoczny świadek], z dn. 18.02.2015 r.

Zamknij podgląd

Prawa autorskie:
Fundacja Lux Veritatis, Kaplica Pamięci


Świątynia pw. Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji
i św. Jana Pawła II
w Toruniu


Projet witryny:
Kamil Dawid 2016

Wszystkie zamieszczone na witrynie treści, materiały oraz elementy graficzne są chronione prawem autorskim i stanowią wyłączną własność Producenta tj. Fundacji Lux Veritatis. Kopiowanie zawartości serwisu lub jej części bez pisemnej zgody właściciela serwisu jest zabronione. Materiały zawarte na niniejszej stronie mogą być wykorzystywane lub rozpowszechniane jedynie w celach informacyjnych, na zasadach przyjętych w portalach społecznościowych oraz wyłącznie z notą o prawach autorskich oraz ze wskazaniem źródła informacji.